Włoskie studio Caracal Games zapowiedziało swój debiutancki projekt. Okazała się nim przygodowa gra akcji zatytułowana Downward. Zaoferuje ona postapokaliptyczny świat o otwartej strukturze, który będziemy podziwiali z perspektywy pierwszoosobowej i zwiedzali za pomocą systemu parkouru. Premiera planowana jest na końcówkę przyszłego roku i obecnie autorzy pracują wyłącznie nad wydaniem pecetowym, przeznaczonym na systemy Windows, OSX i Linux. W przyszłości możliwe jest powstanie edycji konsolowych, ale twórcy rozważą je dopiero po ukończeniu wersji komputerowej.

Studio Caracal Games postawiło na nietypową wersję realiów postapokaliptycznych. W Downward cywilizację ludzką zniszczył bowiem w średniowieczu koniec świata przepowiedziany w Biblii. Zagłada nie była jednak kompletna. Resztki ludzkości przetrwały, ale nie udało im się odtworzyć niczego, co przypominałoby dawne społeczeństwo. Akcja gry toczyć się będzie tysiąc lat po kataklizmie. Wcielimy się w pielgrzyma, który wędruje przez niemalże całkowicie wyludniały świat, eksplorując ruiny cywilizacji w poszukiwaniu wiedzy oraz artefaktów związanych w jakiś sposób z apokalipsą.

Zwiedzany świat ma mieć otwartą strukturę i zostanie zaprojektowany tak, aby zachęcał nas do eksploracji. Wydarzania będziemy obserwowali z oczu pielgrzyma, który będzie na tyle sprawny fizycznie, by za pomocą parkouru móc dostawać się do miejsc pozornie niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika. Ponadto podczas pokonywania dużych dystansów będziemy mogli wykorzystać wierzchowce.

Autorzy podkreślają, że Downward nie jest grą eksploracyjną. Zamiast tego otrzymamy konkretne zadania do wykonania, wędrówki będą niebezpieczne, a dotarcie do niektórych miejsc ma wymagać sporej zręczności i pomysłowości. Pojawią się także liczne zagadki logiczne oraz wyzwania, które przetestują nas refleks.

Przejście kampanii ma zająć około dziesięciu godzin. Podczas nich będziemy podziwiali pełny detali świat generowany przez technologię Unreal Engine 4.0.

Źródło:
"Renox" - GRY-OnLine